Ziołolecznictwo należy do wiekowych metod leczenia, jednak do polskich domów powraca stosunkowo wolno po zachwycie lekami syntetycznymi. Nie wszyscy zdążyli się jeszcze do niego przekonać, pomimo dość rozległej efektywności. Wyjątkowo niechętnie do picia herbatek ziołowych i przyjmowania mieszanek i preparatów zawierających zioła nastawione są dzieci w wieku szkolnym oraz młodzież, która nie miała wcześniej zbyt dużej styczności z ziołolecznictwem. Jak odmienić ich podejście do naturalnych leków? Jak sprawić, aby polubiły leki ziołowe?
Przyczyny niechęci do wykorzystywania ziół można upatrywać we wstręcie do spożywania liści. Wiele dorastających dzieci, a nawet młodych osób rezygnuje ze spożycia sałatki, która poza zwykłą sałatą zawiera również rukolę, albo nawet zupy, która została przybrana natką pietruszki.
Wiele dzieci nie spotyka się na co dzień z przyprawionym różnymi roślinami jedzeniem, sałatą i różnymi natkami, tymiankiem, czy rozmarynem. Do tego typu jedzenia dziecko warto przyzwyczaić, gdyż ich niechęć często wynika jedynie z czystego uporu. Przykładem mogą być dzieci, które nie chcą spożywać mizerii, jednak uwielbiają surowego zielonego ogórka i śmietanę, jeśli nie są one ze sobą połączone.
Aby zmienić to negatywne podejście do ziół należy poświęcić dziecku nieco czasu. Potrawy zawierające 'zieleninę' powinny znacznie częściej gościć na stole, chociażby zioła miałyby być jedynie dekoracją. Idealnie do tego celu nadaje się bazylia hodowana w doniczce lub szczypiorek. Są one łatwo dostępne w wielu sklepach. Przyjemnie się je uprawia, a dwie doniczki początkowo wystarczą na użytek czteroosobowej rodziny, rozpoczynającej przygodę z ziołami. Wypada zwrócić uwagę, że im systematyczniej roślina jest przycinana, tym silniej i bardziej krzaczaście się rozrasta, dzięki czemu nabyta niewielka rozsada potrafi zmienić się w pokaźną roślinę.
Sadzonki ziół hodowanych w domu nie mogą być do użytku jedynie osoby sporządzającej posiłki. Zarówno dzieci, jak i młodzież również powinni mieć do nich dostęp, poznać je i posmakować prosto z krzaczka, jeśli tylko będą mieli ochotę. Zakładam, że przy którejś okazji skuszą się na małe co nieco.
Uzdrawiające przyprawy
Posiłki podawane na rodzinnym stole warto doprawiać wykorzystując lecznicze przyprawy lub gotowe mieszanki. Wśród przypraw jest wiele ziół, które stosowane są równocześnie w lecznictwie. Wykrztuśny tymianek oraz posiadająca bardzo zbliżone działanie, smaczna macierzanka cytrynowa, pobudzający wydzielanie soku żołądkowego i działający przeciwbiegunkowo cząber. Są to przyprawy idealne wręcz do mięs i zup. Świetnie sprawdzająca się przy pomidorach bazylia poprawia trawienie. Są jednak również pewne wyjątki. Pobudzający obwodowy układ krążenia rozmaryn nie powinien być podawany w znacznych ilościach małym dzieciom, dziewczętom i kobietom w czasie miesiączki, oraz kobietom w ciąży.
Młodzieży może spodobać się biżuteria z motywami ziołowymi, taka jak piękny wisiorek i kolczyki z impregnowanych i pozłacanych liści lipy. Oprócz atrakcyjnego wyglądu, ciekawą informacją może okazać się metoda tworzenia takich dzieł sztuki, oraz wygląd samego drzewa, z którego pochodzą liście.
Najłatwiejszym jednak sposobem na przekonanie dziecka do ziołolecznictwa jest pokazanie mu korzyści płynących z stosowania ziół. Zdrowie i atrakcyjny wygląd dla młodego człowieka może okazać się bardzo istotnym argumentem. Dla dziecka natomiast taką wagę może posiadać smaczna potrawa i dobre samopoczucie. Lecz najważniejsze jest, abyście wy sami nie zapomnieli o stosowaniu ziół, które oferujecie swojemu dziecku. Jeśli macie dobry kontakt z dzieckiem, zapewne pójdzie za prezentowanym przykładem. Jeśli nie jest do tego skłonne, poproście o to osobę, którą dziecko sobie ceni.
Tagi: lecznicze przyprawy, leki ziołowe, przyprawy, ziołolecznictwo